czwartek, 3 września 2015

00.



Myślę,  że nie ma nic czego chcę bardziej niż ona. Pamiętam ją niezbyt dokładnie,  tyle lat minęło.  Ale jej delikatne usta w kolorze różowej róży rozpoznam wszędzie.  Kasztanowe oczy kojarzyły mi się z jesienią,  i za każdym razem,  kiedy nadchodzi ta pora roku przypomina mi się ona, a chęci jej odzyskania wracają.  Próby zapomnienia poszły na marne, a żadna spotkana dziewczyna nie dawała mi powodu,  żeby zapomnieć o tej jedynej. Siedząc dzień w dzień w naszej kawiarni,  wpadłem na pomysł ostatniej szansy.  Nie wiem,  czy to wina wysokich temperatur, mojego kumpla, gorącej i przesłodzonej kawy jaką piłem, tęsknoty czy zwykłego poddania się i pozbycia wszelkich sił,  ale tak czy siak daję sobie ostatnią szansę. Jesień będzie moją nadzieją, a zima zwycięstwem albo zwykłą porażką. 


Tam tam tam.... prolog, nowego opowiadania, jak się zacznie, jak się skończy, nie wiadomo, ale aktualnie pomysł jest jupi... Napisałabym coś na cv ale nadal jestem w kropce, więc dodaję coś tu, żeby nie było tak cicho haha. Oficjalnie komputer wrócił, a ja postaram się częściej dawać o sobie znak życia  
Jo